Asset Publisher Asset Publisher

Przymrozki

Podczas kwietniowych i majowych nocy często zdarzają się przygruntowe ochłodzenia zwane przymrozkami późnymi.  Ciepło którego Słońce dostarczyło w ciągu dnia (ogrzewając przede wszystkim warstwę powietrza na grubości kilkunastu metrów) silnie wypromieniowuje podczas bezchmurnych i bezwietrznych nocy. Doprowadza to do gwałtownego ochładzania się powietrza, zależnego od ukształtowania terenu i wystawy na kierunki świata. Najsilniejsze w 2019 roku przymrozki wystąpiły dotychczas w nocy z 5 na 6 maja. Zaobserwowane ochłodzenie na szkółce leśnej w Miłogoszczy sięgało -6 stopni Celsjusza, podczas gdy stacja meteorologiczna w Smólsku wskazywała -4 stopnie. Warstwa mroźnego powietrza sięgała kilku metrów nad poziom gruntu – o czym świadczyły zmarznięte liście roślin drzewiastych (np. dębu szypułkowego, jesionu wyniosłego, orzecha czarnego). Zimne powietrze uszkodziło również uprawy dębowe – powierzchnie z kilkuletnimi sadzonkami dębu – mrożąc liście i otwierające się pączki wraz z ich stożkami wzrostu.

Przymrozek groźny jest zarówno dla siewek jak również dla starszych roślin. Powoduje zakłócenia wzrostu, zniekształcenia liści, pędów oraz straty na przyroście i w owocowaniu. Aby zmniejszyć zagrożenie należy wytworzyć warstwę uniemożliwiającą wypromieniowanie ciepła. Można to osiągnąć stosując okrywanie roślin na noc (np. włókninami, słomą, gałęziami świerkowymi). Trudno okrywać jednak wyrośnięte rośliny. W celu ich ochrony stosuje się zadymianie powietrza – np. rozpalając baloty wilgotnej słomy doprowadza się do wytworzenia znacznej ilości białego gęstego dymu który otula powierzchnię upraw i stanowi barierę dla promieniowania cieplnego ulatującego do atmosfery. W sadach, ogrodnictwie i na szkółkach leśnych częściej stosuje się deszczowanie. Wykorzystuje się wówczas ciepło wody, która oddaje znaczne ilości energii do otoczenia w czasie zamarzania, przeciwdziałając skutkom spadku temperatury. Specjalnymi urządzeniami wodę można również zamienić w mgłę – jej warstwa stanowi barierę dla promieniowania, a osadzając się na roślinach wydzielę energię podczas krzepnięcia.

Prace ochronne nocą z 5 maja na 6 maja trwały do świtu, co mimo spadku temperatury do -6°C, uratowało narażone na mróz delikatne sadzonki.