Szacujemy, że wywróciły, lub złamały one w Nadleśnictwie Resko łącznie 24 000 m3 drewna – tyle co blisko 1000 załadowanych samochodów ciężarowych. Nadleśnictwo i zakłady usług leśnych pracują, aby jak najszybciej usunąć wywrócone drzewa z lasu i zapobiec zagrożeniu ekologicznemu.
Drzewa wywrócone i złamane powoli zamierają, ponadto rozwijają się na nich licznie groźne dla lasu owady. Stąd konieczność usunięcia drzew, które dla przeciętnej osoby stanowią jedynie estetyczny bałagan. Ilość drewna czekająca na pilne uprzątnięcie jest tak duża, że mimo upływu kilku miesięcy nie udało się nam do tej pory uporać z przywróceniem ładu w lesie. Konieczne do usunięcia i wywiezienia z lasu drewno stanowi około ¼ ilości jaką nadleśnictwo powinno wyciąć w całym 2014 r. Huragany wymusiły zmianę planu pozyskania drewna – zrezygnowano z części prac które wynikają z wieku lasu, na rzecz prac porządkowych zachowując tym samym ilość pobranego drewna wyznaczoną w planach wieloletnich. Rozwijające się z nadejściem wiosny populacje szkodników takich jak kornik drukarz, czy rytownik pospolity i cetyniec są na bieżąco monitorowane i kontrolowane.
Wszystko wskazuje na to, że gwałtowne zjawiska atmosferyczne będą coraz częściej występować na naszym terenie. Zaniepokojonych stanem lasów uspokajamy, że odpowiednią gospodarką staramy się uodpornić lasy na silne podmuchy wiatru. Nie grozi nam również klęska wywołana przez korniki.

Tekst: Leszek Simonowicz